Nigeria: Gotowi do startu?

Już wkrótce wyruszymy do Nigerii – do wylotu pozostał 1 dzień! Nasza misja, która rozpoczęła się w kraju i trwa już kilka miesięcy, doczeka się wreszcie swojego finału na afrykańskim lądzie. Przez ten długi czas przygotowań  wiele się działo.  Na organizację obozu udało nam się zebrać niemal 22 900 zł, za co serdecznie wszystkim tym, którzy nas wspierali DZIĘKUJEMY!

By mówić o naszej misji, prosić o modlitwę i wsparcie finansowe, narobiłyśmy trochę zamieszania w kilku parafiach, w których dzięki uprzejmości księży proboszczów odbyło się aż 5 niedziel misyjnych. Dziękujemy parafianom z parafii:

  • pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Łazanach,
  • pw. Matki Bożej Dobrej Rady w Zgierzu,
  • pw. Świętych Aniołów Stróżów w Poznaniu,
  • pw. Chrystusa Sługi w Poznaniu,
  • pw. św. Brata Alberta w Koziegłowach,
  • pw. Matki Bożej Fatimskiej w Koziegłowach,
  • pw. Matki Boskiej Fatimskiej w Krakowie

Oprócz tego działałyśmy też na inne sposoby m.in. poprzez organizację loterii fantowej oraz koncertu w afrykańskim klimacie, z których dochód przeznaczony jest na obóz wakacyjny w Ibadanie. Wiele osób wsparło nas, ofiarowując sprzęt sportowy, przybory papiernicze, gry dla dzieci, sprzęt do szycia i rękawice do gotowania, różańce, religijne obrazki i wiele innych przydatnych rzeczy. Szczególnie dziękujemy naszym rodzinom, przyjaciołom, wspólnotom SNE Sursum Corda i Redemptor, Przymierze Miłosierdzia,  „Uwielbienie” z Odnowy w Duchu Świętym, firmom: go2events,  UTAL, chórowi Soul’n’Voices, Przedszkolu „Mały Dworek” oraz indywidualnym darczyńcom.

Nigeria 2016 - dary serca do walizek!
Dary serca do walizek!

Jadąc do Ibadanu przygotowujemy się na to, że będziemy prowadzić zajęcia edukacyjne, sportowe i rozwijające talenty dla dzieci i młodzieży. Będziemy przekazywać im to, co już umiemy, ale bywało tak, że trzeba było się i nowych rzeczy douczyć. Planowałyśmy, pracowałyśmy, ćwiczyłyśmy… Język angielski towarzyszył nam w rozmowach, grach, przy modlitwie, nieobce stały się nam tańce integracyjne, a nie jeden balon pęknął, gdy chciałyśmy wyczarować z niego jakieś zwierzątko. Długo by opowiadać!

Przez ostatnie kilka miesięcy musiałyśmy zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, a przed nami co raz to nowe! Wiemy jednak, że do tej pory bez motywacji i siły płynącej z samiuśkiej góry i bez Waszego wsparcia, nic nie zdołałybyśmy osiągnąć!

Bóg zapłać! Pamiętajcie o nas w modlitwie, a i my pamiętamy o Was :)

Ela, Marta, Karina, Kasia