MALAWI – Adopcja Miłości
Czy wiesz, co łączy Tiyę, Zione i Chikondiego? No tak, mieszkają w Malawi. Brawo! Ale co jeszcze? Tak, masz rację – to, co ich łączy to wspólne marzenia. Dla nas często błahe, normalne, a dla nich zupełnie odległe i często niedostępne. Każde ma bowiem potrzebę bycia kimś. Krawiec, projektant, mechanik, kierowca autobusu, murarz, nauczyciel, pielęgniarka… Naprawdę nie trzeba wiele, by każde z nich mogło stać się jedną z tych osób! 30 dzieci i młodzieży w wieku 15 – 27 lat to 30 marzeń do zrealizowania. To konkret, który związany jest z chęcią edukacji i pracy nad sobą. Tak, to prawda, oni marzą o możliwości rozwijania się poprzez naukę! Szok! Prawda?! Jak można marzyć o tym, żeby móc się uczyć ?! Można, a szczególnie wtedy, gdy tak jak oni żyje się poniżej granicy ubóstwa, gdy w większości przypadków jest się sierotą lub ma się tylko jedno z rodziców, gdy nie stać cię na opłacenie czesnego w szkole czy książki …
Włączając się w Adopcję Miłości i wspierając dzieci oraz młodzież z Malawi, dajesz wykształcenie i szansę rozwoju konkretnym osobom, a w szczególności:
– modląc się wypraszasz u Boga potrzebne im łaski,
– pokrywasz wszelkie opłaty szkolne (czesne, mundurki, przybory szkolne, książki i jedzenie) – dotyczy dzieci i młodzieży w wieku szkolnym,
– pomagasz zorganizować kursy zawodowe dla uczestników programu, którzy nie mogą wrócić do szkoły ze względu na swój wiek (krawiectwo, blacharstwo, obsługa komputera, malowanie i dekorowanie wnętrz, stolarstwo, murarstwo);
– pomagasz zakupić książki, sprzęt i materiały do biblioteki, która docelowo stanie się miejscem nauki, szkoleń i wzajemnej wymiany doświadczeń;
– pomagasz zorganizować praktyczne szkolenia rozwojowe dotyczące podstaw przedsiębiorczości, planowania, zarządzania czasem;
– dajesz uczestnikom programu możliwość praktycznego zastosowania zdobytej wiedzy (starsza młodzież objęta programem uprawia pole, które jest dzierżawione, a także prowadzi niewielką hodowlę świń i kur. Część zbiorów jest przeznaczona na sprzedaż, a część do bieżącego spożycia. Za część uzyskanych pieniędzy młodzież kupuje produkty pierwszej potrzeby na własny użytek, część uczy się inwestować w rozwój swojego gospodarstwa).
Poznajcie ich:
Chikondi to dwudziestoletni chłopak. Brak pieniędzy na jedzenie, a tym bardziej na materiały do nauki, zmusiły go do rezygnacji z edukacji zaraz po ukończeniu szkoły podstawowej. Jego matka ma na utrzymaniu piątkę dzieci, jednak sama nie jest w stanie temu podołać, dlatego Chikondi pomaga jej w każdy możliwy sposób.
Zione wraz z dwójką rodzeństwa została osierocona w bardzo młodym wieku. Edukacja dziewczyny, tak jak w przypadku wielu młodych Malawijczyków, skończyła się na szkole podstawowej. Od tamtego czasu każda najmniejsza oferta pracy jest dla niej okazją, by móc utrzymać siebie i rodzeństwo. Mimo presji płynącej ze strony ludzi dookoła, nie wyszła za mąż (choć ma już dwadzieścia dwa lata), nie chcąc opuszczać rodzeństwa. Ma świadomość, że jest w domu naprawdę potrzebna.
Ojciec Tiyi jest alkoholikiem i nie ma czasu zajmować się domem. Matka natomiast zmarła wcześnie. Zaraz więc po śmierci, by nie umrzeć z głodu i wspomóc rodzinę finansowo, Tiya, teraz dwudziestoletnia dziewczyna, stwierdziła, że najlepiej zrobi, decydując się na ślub. Ta decyzja znacznie poprawiła sytuację nie tylko jej, ale również trójki rodzeństwa. Teraz chce się uczyć, by zapewnić swojej rodzinie lepsze życie.
To właśnie oni czekają na swoją szansę. Dasz im ją? Pozostałych młodych objętych programem Adopcji Miłości poznasz na stronach naszego informatora, który wysyłamy co pół roku do wszystkich adopcyjnych rodziców.