%
Zebrano: zł cel: 0 zł

Stypendia dla studentów z Gambii

Dzięki środkom, jakie nasi Darczyńcy wpłacają na misje udało nam się wesprzeć kolejne piękne dzieło! Kolejni studenci z Gambii mogli kontynuować swoją naukę.

Dzięki środkom, jakie nasi Darczyńcy wpłacają na misje udało nam się wesprzeć kolejne piękne dzieło! Kolejni studenci z Gambii mogli kontynuować swoją naukę. Oddajmy im głos:

Salezjanów ks. Bosko spotkałem po raz pierwszy w roku 2018, kiedy przybyli do mojej wioski Kunkujang Mariama w Gambii. Od razu zyskali moją sympatię z powodu swojego zaangażowania nie tylko w parafii, ale przede wszystkim na rzecz dzieci i młodzieży. Pewnego dnia wyraziłem chęć dołączenia do grupy animatorów zaangażowanych w animację dzieci i młodzieży w Oratorium ks. Bosko w naszej wiosce. Po czasie formacji zostałem przyjęty do grona animatorów i od tego czasu poświęcam wolny czas i swoje talenty na pracę z najmłodszymi. W tamtym czasie ukończyłem także szkołę średnią – liceum techniczne i rozeznawałem swoje powołanie. Bardzo chciałem nauczyć się jakiegoś zawodu i pragnąłem studiować w GTTI (Gambia Technical Training Institute) na kierunku hydraulika i instalacja gazowa. Pochodzę z bardzo biednej rodziny i wiedziałem, że nie będzie ich stać na opłacenie nauki. Byłem nieco załamany, na szczęście na jednym ze spotkań dla animatorów dowiedziałem się, że salezjanie oferują stypendium, szczególnie tym którzy angażują się w rożne akcje jako wolontariusze. Napisałem podanie i byłem niesamowicie szczęśliwy, gdy stypendium zostało mi przyznane. Ponieważ nie miałem pieniędzy na dojazd do szkoły dostałem także rower od salezjanów, który oni otrzymali od MIVA POLSKA. Ten środek transportu pozwalał mi dojeżdżać codziennie do szkoły, nawet w czasie deszczu. W tym roku zakończyłem 2-letnią naukę w GTTI i otrzymałem dyplom. Teraz nie boję się o swoją przyszłość ponieważ mam zawód i mogę zacząć zarabiać na siebie chociaż muszę przyznać, że nie jest łatwo znaleźć obecnie pracę. Gdy tylko mogę pomagam salezjanom w naprawie różnych instalacji hydraulicznych, w ten sposób chcę wyrazić swoją wdzięczność im oraz wszystkim tym, którzy ofiarowali mi stypendium a także rower. Chciałbym w przyszłości dalej kształcić się w moim zawodzie a także uczyć innych, aby i oni mieli szansę na utrzymanie siebie i swojej rodziny. Jestem bardzo wdzięczny sponsorom i zapewniam o swojej pamięci w modlitwie. Niech was Bóg szczodrze wynagrodzi, a Matka Boża wyprasza potrzebne łaski.

RIVALDO, 22 lata


Pochodzę z Gwinei Bissau i przyjechałem do Gambii w roku 2008 w wieku 11 lat. Moja rodzina została w moim kraju, a w Gambii zamieszkałem z krewnymi, choć powiem szczerze, że żyli bardzo biednie. Nie znałem w ogóle języka angielskiego ponieważ w Gwinei Bissau językiem oficjalnym jest portugalski. Postanowiłem, że przyłożę się bardzo do nauki ponieważ chciałbym w życiu osiągnąć jak najwięcej. W szkole średniej zostałem wybrany przewodniczącym klasy, a w ostatniej klasie wybrali mnie nawet przewodniczącym szkoły. Dołączyłem też do grupy animatorów przy Oratorium Ks. Bosko w naszej wiosce Kunkujang Mariama. W Oratorium działały różne grupy, a ja zostałem liderem grupy medialnej Youth Vision. Poza tym byłem trenerem piłki nożnej. Poświęcałem dużo czasu na naukę, a resztę na pracę z dziećmi i młodzieżą. Dzięki ciężkiej pracy uzyskałem bardzo dobre wyniki na zakończenie szkoły średniej i chciałem uczyć się dalej, niestety nie miałem nikogo kto by mógł mi zapłacić za dalszą naukę. Na szczęście dowiedziałem się, że Salezjanie maja fundusz stypendialny dla młodzieży i złożyłem podanie. Moja radość nie miała końca gdy się dowiedziałem, że moje podanie zostało rozpatrzone pozytywnie. Obecnie jestem na pierwszym roku pielęgniarstwa w szkole medycznej przy głównym szpitalu w Banjul, stolicy Gambii. Staram się przykładać do nauki, aby zdobyć jak najwięcej wiedzy i potem pomagać innym. Mam nadzieję, że po studiach znajdę pracę i będę mógł utrzymać siebie, swoja rodzinę, a także pomagać innym, zwłaszcza tym najbardziej potrzebującym. Tego nauczyli mnie salezjanie ks. Bosko. Jestem bardzo im wdzięczny, a także wszystkim sponsorom, którzy pomagają mi realizować moje marzenia. Otrzymałem także rower od MIVA POLSKA za który jestem bardzo wdzięczny ponieważ mogę szybciej i taniej dojeżdżać na uczelnię i do innych miejsc. Pozwoliło mi to zaoszczędzić pieniądze na jedzenie. Zawsze pamiętam o was w modlitwie.

OLIVIERE, 22 lata


Pochodzę z wioski Kunkujang Mariama i mam liczną rodzinę. W sumie jest nas sześcioro, ma dwóch braci i trzy siostry. Ukończyłam edukację w naszej wiosce, od szkoły podstawowej aż po szkołę średnią. Lubię czytać, poznawać nowych ludzi i kultury, śpiewać i modlić się. Często uczestniczę w wieczorach uwielbienia, spotkanie z Bogiem zawsze daje mi siłę do pokonywania wszystkich trudności. Będąc w szkole średniej poznałam salezjanów, którzy niedawno przybyli do naszej wioski i zaczęłam chodzić do Oratorium ks. Bosko. Bardzo mi się spodobało, gdyż jest tam dużo zajęć, podczas których każdy może rozwinąć swoje zainteresowania i talenty. Nauczyłam się tam obsługiwać komputer, a także mocno zaangażowałam się w grupę medialną, gdzie nagrywaliśmy różne filmiki z przesłaniem dla młodzieży. Byłam też często w katolickim radio, gdzie salezjanie prowadzą programy dla młodzieży w każdą sobotę wieczorem. Po pewnym czasie zostałam przyjęta do grona animatorów w Oratorium ks. Bosko i prowadziłam zajęcia z dziećmi i młodzieżą. Po ukończeniu ostatniej klasy liceum i zdaniu egzaminów marzyłam o studiach, niestety mojej rodziny nie było stać na ich opłacenie. Z pomocą przyszli salezjanie, od których otrzymałam stypendium naukowe. Obecnie studiuję na Uniwersytecie Gambii na wydziale stosunków międzynarodowych. Bardzo chciałabym też studiować prawo, aby w przyszłości móc bronić tych, którzy są wykorzystywani w różnej formie. Jestem bardzo wdzięczna za stypendium salezjanom i wszystkim darczyńcom. Obiecuję, że wykorzystam je jak najlepiej, aby w przyszłości przyczynić się do rozwoju mojego kraju. Oczywiście odwdzięczam się Wam moją modlitwą

ANTOINETTE, 22 lata

Urodziłam się w Niumi w północnej części Gambii, ale obecnie mieszkam w południowej w Madiana. Mam młodszego brata. Mama utrzymuje się z uprawy roli, a tato jest nocnym stróżem. Ukończyłam szkołę średnią w Niumi i niestety nie miałam pieniędzy na dalszą edukację. Postanowiłam uczyć w szkole podstawowej jako wolontariuszka i zostałam posłana do Kunkujang Mariama. Tam poznałam salezjanów i byłam zafascynowana ich podejściem do dzieci i młodzieży. Po lekcjach zaczęłam uczęszczać do Oratorium ks. Bosko, a po niedługim czasie zostałam animatorką. Byłam także bardzo aktywna w projekcie Vides, który miał na celu uświadamiać młodzież o niebezpieczeństwach nielegalnej imigracji. Lubię grać w piłkę, pływać i oglądać filmy. Bardzo polubiłam nauczanie dzieci i chciałam dalej się uczyć, aby zostać wykfalifikowaną nauczycielką. Teraz widzę, że Bóg zaprowadził mnie do Kunkujang Mariama, ponieważ tam mogłam rozwinąć swoje talenty, a także otrzymać stypendium naukowe od salezjanów. Rozpoczęłam naukę w Studium Nauczycielskim w Brikama dwa lata temu i w tym roku uzyskałam dyplom z edukacji. Od września będę uczyć w szkole i mam nadzieję, że uda mi się wrócić do Kunkujang Mariama, bo tam zostało moje serce. Jestem bardzo szczęśliwa gdyż w końcu będę mogła utrzymać się sama finansowo. Po kilku latach nauczania chciałabym kontynuować naukę, aby zdobyć wyższe kwalifikacje. Jestem bardzo wdzięczna tym wszystkim, którzy pomogli mi w mojej edukacji i zapewniam was o mojej modlitwie.

SUSAN, 23 lata