Etiopia: AMASEGANALEHU – Po etiopsku DZIĘKUJEMY!
Być może drugie słowo tytułu wydaje się być zlepkiem nic nieznaczących razem liter. Nic bardziej mylnego! „Amaseganalehu” to etiopskie „dziękuję”! W tym wpisie chciałybyśmy bardzo podziękować wszystkim osobom dzięki, którym wyjazd na misje stał się dla nas możliwy i osobom które wspierają placówkę misyjną i dzieci w Zway w Etiopii.
Przede wszystkim są to księża i parafianie:
św. Łukasza Ewangelisty w Poznaniu
św. Stanisława Kostki w Poznaniu
św. Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy
św. Marka w Bydgoszczy
Gościłyśmy w tych parafiach opowiadając o naszej misji i sytuacji dzieci w Etiopii. W parafii św. Marka w Bydgoszczy wraz z Magdą animację prowadziła siostra Anna, która pracuje na placówce w Zway a przyjechała na urlop do Polski. Dzięki jej zdjęciom i opowieściom parafianie mogli bliżej poznać bogatą kulturę Etiopii, problemy, z którymi na co dzień mierzą się jej mieszkańcy i działalność sióstr salezjanek w Zway. Z kolei w parafii św. Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy w sposób szczególny naszą posługę wsparła wspólnota Neokatechumenalna. Serdecznie dziękujemy księżom i parafianom za otwarte przyjęcie i wsparcie materialne naszej posługi oraz placówki misyjnej.
Agnieszka poznaje Etiopię już nie tylko z książek ale będąc od 4 miesięcy na miejscu stara się zrozumieć ludzi i sytuację, która tam jest. Nim jednak wyjechała zapoznała się z książką „Etiopia na 21 dni lub na całe życie”. Okazało się, że z czytania wynikła nie tylko sama wiedza ale także konkretne wsparcie dla dzieci w Zway. Otóż jej autor – Pan dr Roman Rojek, który jest konsulem honorowym Republiki Etiopii w Polsce – przekazał dla dzieci w Zway darowiznę. Dziękujemy w imieniu dzieci i sióstr!
Do przygotowań dołączyło się też kółko misyjne z Osady Burego Misia z Kościerzyna – gdzie przed wyjazdem mieszkała Agnieszka. W jedną z niedziel Osada zorganizowała sprzedaż ciast, co osłodziło życie nie tylko łakomczuchom, ale także tym, którzy nie lubię piec, a lubią zjeść, albo przyjąć smakowicie gości. Szczególnie „etiopsko” wyglądały „oflagowane babeczki i torcik”.
Dziękujemy także Pani Małgorzacie Szyjanowskiej za przekazanie sprzętu medycznego do badania wzroku w przychodni sióstr oraz Panu Aleksandrowi Grzybkowi za znaczne wsparcie materialne.
Wszystkim, którzy przyczynili się do zebrania taaaaakiej fantastycznie ogromnej ilości pluszaków, najpiękniej dziękujemy w imieniu Koła Misyjnego na Osadzie Burego Misia. Zabawek łącznie było 577 sztuk, do tego około 20 kg cukierków. Jesteście cudownymi ludźmi o wielkich sercach! Dziękujemy Armii Wolontariuszek ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Kościerzynie, Kościerskim Morsom, całej Armii przyjaciół Osady i osobom prywatnym, które zmobilizowały całe rodziny, a nieraz i powiaty! Widzicie oczyma wyobraźni uśmiechy etiopskich dzieci.
Dziękujemy również naszym rodzinom, przyjaciołom, znajomym i wolontariuszom Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego za wsparcie dobrym słowem a także zbieranie i przekazanie materiałów szkolnych, zabawek i gier, powiedzmy o profilu międzynarodowym. Część z rzeczy zabrałyśmy ze sobą. Kolejne paczki są w drodze.
Pamiętamy w modlitwie o wszystkich darczyńcach.
Magda i Agnieszka