Życie jest zbyt krótkie… aby pić kiepską kawę!

Będąc już prawie tydzień w Majes, coraz to dobitniej przekonuję się o tym, że tu w Peru wszystko ma swój CZAS.

Michał wraz z rodziną bardzo pomaga pewnej rodzinie mieszkającej w slumsie niedaleko naszej placówki. Jest to siedmio osobowa rodzina, która bez dostępu do bieżącej wody i prądu żyję w domku przypominającym murowano-blaszaną konstrukcję. Odwiedzając tą rodzinę całą ekipą wolontariuszy, to jest (Michał, Edyta, 3- letnia Martynka, 8 – miesięczna Sara, Jacek i Ja) ciągle zachodziłem w głowę jak można funkcjonować w miejscu, w którym panele podłogowe i dywany w europejskim domu zastąpione są podłogą ubitą z pustynnego piachu, a wielkość domu na jakiej mieszka ta rodzina zajmuje połowę mojego pokoju w Polsce>?

Opisuję te warunki nie po to by w czytelnikach wzbudzić litość i współczucie, ale po to by pokazać że Ci ludzie mimo tych uwłaczających warunków zachowują niewiarygodną godność. Nie dawno za sprawą Michała i Edyty ta rodzina przyjęła chrzest św. i sakrament małżeństwa. Będąc u nich parę tygodni po tych wydarzeniach mogłem zaobserwować jak ta rodzina żyje i jak radzi sobie z ciężarem codziennej rzeczywistości Majes. Wchodząc do ich domostwa otoczonego trzcinowym płotem usiedliśmy przed domem na takim betonowym nagrzanym murku, który po spacerze w południowym upale wydawał się dobrym miejscem na spoczynek. Lecz po chwili ojciec rodziny kazał wstać gdyż siedzieć tylko na samym betonie nie przystoi i szybko przyniósł duże, wygodne skóry na których to dopiero część z nas mogła zasiąść. Mnie zostało podane krzesełko z grubego drutu, gdzie miejsce siedzenia było przeplecione jakimś sznurkiem. Gdy już chciałem spocząć na nim zostałem pouczony żeby się wstrzymać i gdy pan położył na nim gruby sweter dopiero mogłem usiąść.

Te błahostki pokazują, że Ci ludzie mając przeraźliwie mało potrafią ugościć dostojnie, dając wszystko to, co najlepszego posiadają. Wydawałoby się że będą się wstydzić ze swojej sytuacji, szczędząc jedzenia i gościnności dla innych. A tu wręcz przeciwnie, przyjmują z pełną parą uśmiechu i życzliwości. Dlatego życie jest zbyt krótkie, aby pić „kiepską kawę”.