Z sercami pełnymi wspomnień… czyli spotkanie po misjach
W miniony weekend odbył się zjazd wolontariuszy misyjnych, którzy w 2019 roku wyjechali na swoje misje. Niektórzy wrócili po kilku miesiącach, inni po roku. To spotkanie po rozłące, było dla nas pięknym i wartościowym czasem. Znów mogliśmy być wszyscy razem, cieszyć się swoją obecnością i wymieniać się naszymi misyjnymi doświadczeniami. Spotkanie rozpoczęło się w piątkowy wieczór w Krakowie. Po wspólnej kolacji, odmawialiśmy różaniec z misyjnymi rozważaniami, następnie był czas na rozmowy, pełne pomisyjnych wrażeń i wciąż żywych wspomnień.
Sobotni dzień zaczęliśmy od Mszy Świętej, a zaraz po niej zapakowaliśmy auta i wyjechaliśmy do Wisły. Korzystając z pięknej, słonecznej pogody udaliśmy się na wędrówkę szlakiem górskim. W otoczeniu przyrody mogliśmy przemyśleć wydarzenia, których doświadczyliśmy na misjach, wysłuchać opowiadań innych wolontariuszy, służyć wsparciem i dobrym słowem, tym którym jeszcze ciężko odnaleźć się w kraju po powrocie. Bo często choć misja się skończyła, to wciąż żyje się „tamtym życiem”, emocjonalnie wspomina się poznanych tam ludzi, swoich podopiecznych i wspólnotę. Tęskni się… W końcu każdy z nas zostawił na misji część swojego serca.
Po powrocie ze szlaku i odpoczynku, spędziliśmy czas adorując Najświętszy Sakrament. Był to moment zatrzymania i refleksji. Podziękowaliśmy Bogu, za łaskę powołania misyjnego, którym nas obdarzył. Powierzyliśmy Mu wszystkie nasze trudności i radości oraz otworzyliśmy serca na dalsze Jego działanie, bo pragniemy aby doświadczenia misyjne żyły w nas i przynosiły owoce.
Wieczorem przy ognisku oraz dźwiękach gitary i saksofonu było bardzo radośnie. Śpiewaliśmy do późna oraz opowiadaliśmy misyjne anegdotki.
W niedzielę na Mszach Świętych, wolontariuszki Weronika oraz Marysia podzieliły się świadectwem pracy misyjnej z misji w Afryce. Propagowaliśmy prowadzoną przez nasz wolontariat, akcję Bieda–Głód–Wirus, która ma na celu wsparcie najbiedniejszych państw w walce z pandemią.
Nasza koordynatorka przeprowadziła z nami warsztaty, podczas których zostały omówione plany dalszego działania w wolontariacie oraz sposoby jak opowiadać o misjach i dawać świadectwo innym.
Po południu, po krótkim spacerze, napełnieni radością i mocą Bożą powróciliśmy do swoich domów. Spędziliśmy cudowny, pełen opowieści, śmiechu, refleksji i wzruszeń weekend. Był to czas dla nas i dla Boga… czas tak bardzo nam potrzebny.