Budowa rośnie w oczach!
Ciąg dalszy o tym, jak się mury pięły do góry:
Ściany wystartowały do góry i wspięły się wysoko – w tutejszym klimacie im wyższy sufit, tym lepsza wentylacja. Wszystko zostało spięte od góry żelbetową opaską, tzw. wieńcem. Nad nim zaś pojawiły się pierwsze kontury dachu: