Misyjny zapał. O spotkaniu w Fatimie
Mówią, że jest jak moment rozpalenia zapałki, od którego może powstać ogromny płomień. Albo moment zakochania, od którego wszystko się zaczyna. I jest odkrywcze jak słowa „chodźcie, tu jest jedzenie” powiedziane pomiędzy zastawionym stołem i nami, głodnymi ludźmi. Krótkie spojrzenie wstecz i każdy z nas znajduje w swoim życiu takie zwrotne momenty na drodze do tego, żeby uwierzyć.
Takie jest pierwsze głoszenie – temat tygodniowego seminarium animacji misyjnej w Fatimie. 60 osób z 22 różnych krajów, a jednocześnie z jednej salezjańskiej rodziny. Polskę reprezentowali zarówno księża Salezjanie, siostry Salezjanki jak i osoby świeckie – reprezentantki głównego oddziału SWM Młodzi Światu i SWM Młodzi Światu we Wrocławiu.
To był tydzień modlitwy, słuchania, nauki, dzielenia się, inspiracji, wytężonej pracy i wspólnego szukania rozwiązań. Jak dziś, szczególnie w Europie i na Bliskim Wschodzie możemy być przekaźnikiem tej iskry? Jak w Salezjańskim stylu umożliwiać doświadczanie Ewangelii, wciąż budzić zainteresowanie osobą Jezusa i chęć nawiązania z Nim prawdziwej relacji?
Jesteś salezjańskim wolontariuszem misyjnym – a więc żeby nieść tę iskrę, do innych chcesz wyjść daleko. Być może daleko od domu, od swojego kraju, ale co ważniejsze, daleko poza swoje utarte schematy, wygodę, bezpieczną pozycję.
Każde serce to kraj misyjny, a najbardziej – moje własne.