Posługa Salezjanów w Bangladeszu

Przedstawiamy tekst ks. Pawła Kociołka SDB, aktualnie przebywającego na misji w Bangladeszu. To właśnie wsparcie placówki w Lokhikul, gdzie posługuje ks. Paweł, będzie jednym z celów tegorocznej akcji Orawa Dzieciom Afryki. Zachęcamy do lektury tekstu dotyczącego posługi Salezjanów Księdza Bosko na terenie Bangladeszu.

„Pierwsza salezjańska obecność na terenie Bangladeszu została oficjalnie zainaugurowana 18 grudnia 2009, tj. w 150 rocznica założenia Towarzystwa Św. Franciszka  Salezego. Od tej pory salezjańskie prace znacznie rozkwitły. Dzisiaj jest 5 salezjańskich misjonarzy w Bangladeszu z 3 różnych krajów: ks. Francis Alencherry i ks. Emil Ekka z Indii, ks. Paweł Kociołek z Polski i dwóch odbywających praktyki stażystów z Wietnamu —Joseph Pham i Joseph Cosma Lam. Obecność księży z różnych stron świata sprawia, że bangladeska salezjańska misja jest w istocie pozytywnym eksperymentem  międzynarodowej społeczności. Kiedy Salezjanie objęli kierownictwo Utrail, która była podcentrum wielkiej misji parafii Ranikhong, szkoła Św. Ksawerego już istniała, ale bez właściwego budynku szkolnego. Było także schronisko młodzieżowe dla starszych dziewcząt noszących imię Matki Teresy, mimo że nie było religijnych dziewcząt w tej instytucji.

Po zbadaniu sytuacji na tamtejszych terenach Salezjanie uświadomili sobie, że najpilniejsze potrzeby/ wyzwania to: pogłębienie wiary ochrzczonych przez planowaną nową Ewangelizację projektów i dostarczenie konstrukcji niezbędnych dla parafii, polepszenie istniejących edukacyjnych konstrukcji oraz dostarczenie nowych okazji dla jakości edukacji, ułatwienie ekonomicznego oraz społecznego rozwoju ludziom, szczególnie w wioskach.

Większość Chrześcijan (95%) w diecezji Mymensingh należy do plemienia znanego jako Garo lub Mandi. Naturalnie, większość chrześcijan w parafii Utrail jest także Garos. Dawniej Garos byli całkiem zamożni, ponieważ posiadali dużo ziemi. Z biegiem lat, z powodu różnych przyczyn, spośród których trzeba uwzględnić niepiśmienność, niewiedzę oraz pijaństwo, większość Garos utraciło swoją ziemię, a obecnie znajdują się w bardzo kiepskich warunkach. Obecnie większość Garos muszą uciekać się do dziennej fizycznej pracy, aby przeżyć. Gdy znajdą pracę, zarabiają około 1.5 do 3 euro dziennie. Obserwujemy otaczającą nas rzeczywistość i tylko konkretne potrzeby dyktują nasze działanie…

Obecnie salezjanie na Utrail są zaangażowani w działalność duszpasterską w parafii Maryi Wspomożycielki, animują  młodzież poprzez niedzielne oracje oraz piątkowe programy młodzieżowe. Od stycznia 2011 posługują w schronisku dla chłopców ze wsi, którzy często bywają w naszej szkole.

Nasze marzenia związane z  ogólnym rozwojem naszego narodu są niezliczone. W maju tego roku mamy nadzieję rozpocząć budowę kościoła parafialnego. Nabyliśmy już działkę ziemi, na której zostanie utworzona Edukacyjną Wioska. Natomiast właściwe Centrum Młodzieżowe, które, mamy nadzieję, będzie zainaugurowane przez Generała Zgromadzenia Salezjańskiego  Pascuala Chavez, który odwiedzi  Bangladesz w listopadzie 2013 r.

Społeczno – ekonomiczny warunek plemiennego narodu jest podobny do tego Garos na Utrail. Większość naszych ludzi jest bez ziemi. Ciężko pracują na codzienne życie. Edukacja jest jedynym środkiem dla ich całkowitej emancypacji. Zamierzamy zainwestować w znaczny sposób w edukację plemiennego narodu.

Warto podkreślić, że w ciągu tak krótkiego pobytu Salezjanów w Lokhikul,  około 200 dzieci regularnie  bywa w tym Młodzieżowym Centrum DON BOSCO. My- Salezjanie ośmielamy się marzyć za nasze biedne dzieci i młodzież i za ludzi, którzy są biedni. Wyzwania, którym stawiamy czoło są skomplikowane, a to dlatego że pracujemy z mieszaną populacją, gdyż ok. 87% jest muzułmaninami. Inni stanowiący 10% są pozostałymi 3% składających się z różnych grup etnicznych i religii. Chrześcijanie stanowią zaledwie 0.35% całkowitej populacji. Całkowita liczba katolików, którzy są zorganizowani w 7 diecezji, wynosi 350 000.

W przeciągu 3 lat otworzyliśmy 2 centra w różnych częściach kraju, które to przeważnie obsługują nierozwinięte i społecznie upośledzone plemienne populacje kraju. Jako że edukacja jest najlepszym środkiem, ażeby pomóc tej zaniedbanej populacji, w nadążaniu za specyficzną charyzmą, położyliśmy duży nacisk na edukację poprzez formalne i nieformalne instytucje.

Dla Utrail byliśmy w stanie zrobić więcej w niewielkim czasie, dzięki duchowemu i finansowemu wsparciu, który otrzymujemy od wielu ludzi i urzędów. To jest nasza szczera nadzieja, iż w krótkim czasie w Lokhikul, także, my będziemy w stanie zrobić więcej na korzyść biednych ludzi. Wierzymy, iż tak jak to było dotychczas, a więc i w następnym roku, z pomocą indywidualnych ofiarodawców i fundujących urzędów, będziemy w stanie zrealizować nasze projekty i marzenia, aby pomóc biednym, szczególnie młodym ludziom, ażeby umożliwić dla nich bezpieczniejszą i po prostu szczęśliwą przyszłość, tak jak obiecał Jezus.”