%
Zebrano: 62000 zł cel: 0 zł

Biblioteka w szkole w Zambii

W salezjańskim liceum w Mansie uczniowie mogą tylko marzyć o korzystaniu z podręczników, encyklopedii, czy słowników. Dzięki stworzeniu biblioteki ich marzenie może stać się rzeczywistością. Pomóż!

Edukacja to sprawa serca

św. Jan Bosko

Liceum Don Bosko powstało trzy lata temu. Brakuje w nim jeszcze kilku elementów niezbędnych, aby mogło pełnić swoją funkcję i lepiej służyć uczniom. Najważniejszym z nich jest biblioteka.

Szkoła otwarta jest dla uczniów całego regionu Luapula, którego stolicą jest Mansa, zwłaszcza najuboższych. Stwarzając dla nich szansę na zdobycie zawodu Salezjanie dokładają cegiełkę do walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Obecnie uczęszcza do niej 600 uczniów (320 dziewcząt i 280 chłopców).

Bark biblioteki powoduje, że jedyną możliwością zdobycia wiedzy są zajęcia z nauczycielem. Z książek korzystają tylko nauczyciele, natomiast młodzież musi ograniczyć się do notatek sporządzonych podczas lekcji. Uczniowie pochodzą w większości z ubogich rodzin i wielu z nich nie stać na zapewnienie przyborów szkolnych. Podręcznik na własność  to coś, o czym mogą jedynie pomarzyć.  Dzięki wyposażonej bibliotece mogliby sami po lekcjach doczytać i usystematyzować zagadnienia poruszane przez nauczycieli oraz poszerzyć swoją wiedzę z interesującej ich tematyki.

Liceum w Mansie nie jest jedyną szkołą, która nie posiada biblioteki. Dlatego będzie ona otwarta nie tylko dla uczniów szkoły oraz  tych, którzy uczęszczają na zajęcia pozalekcyjne do Centrum Młodzieżowego, lecz także dla uczniów i nauczycieli okolicznych szkół.

Co jest potrzebne?

– półki, stoliki i krzesła

– montaż oświetlenia

– książki, na początek ok. 1200

– komputer służący do katalogowania książek

– szkolenie bibliotekarzy

– lekcje biblioteczne, pokazujące uczniom jak korzystać z biblioteki i zachęcające do samodzielnego uzupełniania wiedzy zdobywaną podczas lekcji

Z powodu braku biblioteki uczniowie często odrabiają zadania domowe i uczą się na zewnątrz

Z tego jak ważna jest biblioteka zdaje sobie sprawę także wielu rodziców uczniów szkoły. Choć sami nie należą do bogatych, własnymi siłami zebrali część kwoty. Dołóż własną książkę do biblioteki, aby ich wysiłek nie poszedł na marne, a dzieci mogły się kształcić. 

Salezjanie już od niemal 35 lat posługują w Zambii prowadząc parafie, szkoły i centra młodzieżowe.  W położonej w północnej części kraju Mansie siostry i księża salezjanie stworzyli centrum edukacyjne z myślą o dzieciach i młodzieży ze środowisk defaworyzowanych.

Siostry prowadzą przedszkole i szkołę podstawową, natomiast księża liceum i zajęcia zawodowe, które pozwalają zamknąć kompletny cykl edukacyjny, dając młodzieży szansę na lepszą przyszłość. Dodatkowo  przy parafii znajduje się Centrum Młodzieżowe, które oprócz wsparcia i kierownictwa duchowego, oferuje młodym ludziom także różnego rodzaju aktywności, pomaga poszerzyć horyzonty i rozwijać zainteresowania kulturalne poprzez różnorodne zajęcia sportowe, muzyczne, plastyczne, by w duchu księdza Bosko zadbać o ich integralny rozwój. Misją szkoły jest również chrześcijańskie wychowanie i zapewnienie bezpieczeństwa uczniom przed szkodliwymi czynnikami (ochrona dzieci przed przymusową pracą i małżeństwami nieletnich).

Do 2013 roku szkoła składała się z jednego budynku, w którym z braku środków finansowych nie przeznaczono miejsca na bibliotekę. W 2014 roku, dzięki pomocy darczyńców z Niemiec udało się dobudować drugą część z salą biblioteczną. Miejsce to trzeba jednak wyposażyć,  a przede wszystkim zakupić książki!

2016_Zambia_Mansa_biblioteka01Sala przeznaczona na bibliotekę

W Mansie jest kilka szkół średnich, lecz trzeba za nie płacić, co od razu dyskwalifikuje dużą grupę młodzieży. Salezjańskie liceum powstało, aby dać szansę najuboższym. Ukończenie go otwiera możliwość na kontynuowanie nauki w szkołach wyższych, daje wykształcenie, a tym samym szansę na znalezienie pracy i poprawę warunków życia.

Szkoła, oprócz funkcji edukacyjnej pełni także ogromną rolę wychowawczą, zwłaszcza, gdy uczniowie przebywają z dala od swych domów, bądź też doświadczyli w nich braku miłości, przemocy, albo po prostu ubóstwa. Wówczas alternatywą często staje się ulica.