Wolontariat, misje i Boliwia

Wolontariat, misje i Boliwia, czyli jak do tego doszło ("nie wiem")

Wraz z Pauliną działamy w szeregach SWM już od kilku dobrych lat. Jak to na początku zawsze bywa, strach w oczach nowego wolontariusza się rodzi, a by to się odezwać, zapytać, czy przywitać. Dodatkowo w myślach wir zdarzeń przyczynowo-skutkowych zaczyna ewaluować — co powinno, a czego nie powinno się robić. 

Uff pierwsze spotkanie za nami, to teraz tylko z górki!

Warto też sobie zadać pytanie – dlaczego wolontariat misyjny?
Wolontariat, bo pragniemy służyć bliźniemu, a misyjny, gdyż zostajemy posłani do czynienia dobra. Pragnienie dołączenia do wolontariatu początkowo objawiało się chęcią poznania wyjątkowych ludzi oraz przynależnością do wspólnoty. Szukamy bliźnich, ludzi o podobnych zainteresowaniach, celach czy ambicjach. Kolokwialnie można powiedzieć, że swój do swego cięgnie. W taki to sposób zawitałyśmy w skromnych progach SWM Poznań.

Wolontariat pozwolił nam rozwinać skrzydła, posiąść nowe umiejętności – te twarde i miekkie. Czego owocem są zrealizowane projekty, zaangażowanie i ogromny uśmiech na twarzy. Nasza działalność opiera się głównie na działaniu w Social Mediach poprzez pisanie postów, tworznie grafik i wspieraniu działalności wolontariatu.

Przy okazji wszystkie grafiki i inne projekty można znaleźć na Instagram SWM Poznań


No, ale SWM to coś więcej niż sam wolontariat, coś więcej niż zadania i obowiązki. SWM to okazywanie miłości bliźniemu tutaj, na miejscu, jak i w różnych zakątkach naszego pięknego świata. To właśnie ludzie, wspólnota, którą tworzymy, służy, by kochać, by pomagać, by być dla drugiego człowieka. 

W takim duchu formowałyśmy się przez 4 lata, aby w tym roku wyruszyć na misję. A gdzie?

To widać w tytule. 

Zapraszamy do czytania naszego bloga! 

Zapewne będzie śmiesznie i gramatycznie niepoprawnie.


PS: Jeśli jesteście zainteresowani tematyką misji, odsyłam do innych artykułów tworzonych przez innych wolontariuszy, którzy odbyli misję w Boliwii.