Boliwia, Tupiza: Przyjdzie rozstań czas

Początek września jeszcze do niedawna oznaczał dla mnie nieubłagany powrót do szkolnej rzeczywistości. Obecnie ten czas też wiąże się z pewnym powrotem. Kończymy naszą pracę w domu dziecka w Tupizie. Już za kilka dni zobaczymy nasze rodziny, przyjaciół i znajomych...

Po szkolnych wakacjach nie miałam problemu z odpowiedzią na pytanie: „Jak było?”. Teraz będzie to o wiele trudniejsze. Jak w kilku słowach podsumować niemal rok wolontariatu misyjnego? Szczególnie, że w samym miesiącu sierpniu, który postaram się przybliżyć, wydarzyło się naprawdę dużo.

Święto Niepodległości

6 sierpnia jest dla Boliwijczyków wyjątkowy. W 1825 roku właśnie tego dnia w Boliwii została podpisana Deklaracja Niepodległości. Oczywiście w naszym domu nie zapomnieliśmy o tym święcie. Od samego rana dzieci przygotowywały pyszne, tradycyjne potrawy z różnych części kraju. Każdy z trzech pokojów miał za zadanie zaprezentować danie z innego regionu. Po obiedzie przyszedł czas na pokaz tańców, a następnie – zawody na boisku. Na koniec musieliśmy szybko się przebrać do kościoła, bo po grach na boisku wszyscy byli w mące :).


Wspomnienie bł. Edmunda

7 sierpnia przypada wspomnienie bł. Edmunda Bojanowskiego. Jest on założycielem zgromadzenia sióstr służebniczek dębickich, które prowadzą nasz dom dziecka. Do tego święta przygotowywaliśmy się przez trzy dni, uczestnicząc wspólnie w wieczornej Mszy świętej i nowennie. Dodatkowo niemal każdego z tych dni dzieci prezentowały w kościele krótkie przedstawienie czy piosenki związane z życiem błogosławionego. Dzięki temu mogliśmy dokładnie poznać jego życiorys.


Końcówka drugiego trymestru

W Boliwii rok szkolny dzieli się na trzy trymestry. Już niedługo zakończy się drugi z nich. Teraz nauczyciele zaczęli wysyłać większą ilość prac i sprawdzianów, żeby móc wystawić oceny. Gdy w Polsce uczniowie cieszą się wakacjami, tutaj trzeba przyłożyć się do nauki. W Tupizie zajęcia nadal odbywają się online. Od początku sierpnia obowiązuje nowy plan lekcji, dzięki któremu moja grupa (szóstka czwartoklasistów) zaczęła mieć zdalne lekcje wf-u. Wcześniej profesor tylko wysyłał zadania do przerobienia. Nadal nie wiadomo, kiedy dzieci wrócą do szkolnych ławek.

Współpraca z nowymi wolontariuszkami

W drugiej połowie sierpnia dołączyły do nas Marta i Marysia, które zmieniają nas w Tupizie. Zwykle kolejne wolontariuszki przyjeżdżają kilka tygodni po wyjeździe poprzednich, dlatego bardzo cieszę się, że mogłyśmy się tutaj wszystkie razem spotkać. Przez niemal dwa tygodnie dzieliłyśmy się pracą z dziećmi i wymieniałyśmy różnymi spostrzeżeniami. Dziewczyny będą posługiwać tu przez najbliższy rok. My już opuściłyśmy nasz boliwijski dom i za kilka dni wrócimy do Polski.

Przyjdzie rozstań czas

To akurat tytuł harcerskiej piosenki, która chodzi za mną przez ostatnie dni. Nie sądziłam, że czas tutaj minie aż tak szybko. Przez ten rok dom dziecka w Tupizie stał się naszym domem. W ostatnią niedzielę, 30 sierpnia, dzieci przygotowały dla nas występy na pożegnanie. W poniedziałek około godziny 11 wyjechałyśmy z Tupizy. Nadal ciężko mi uwierzyć, że już opuściłam to miejsce, że naprawdę pożegnałam się z dziećmi, że w przyszłym tygodniu będę w Polsce.


Jak podsumować rok?

Szczerze mówiąc, nie do końca wiem. Przez ten czas wydarzyło się bardzo dużo. Praca tutaj nie zawsze była dla mnie łatwa, ale wszystkie trudności wynagradzały uśmiechy dzieci. To one sprawiały, że każdy dzień w tym miejscu był wyjątkowy, że naprawdę czułyśmy się tu jak w domu. Mam wrażenie, że sama nauczyłam się od nich o wiele więcej, niż one ode mnie :). Już teraz widzę, że ten rok dużo zmienił w moim życiu. To doświadczenie, które na zawsze pozostanie w moim sercu.

Z tego miejsca dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas w ciągu tego roku. Szczególnie dziękuję za modlitwy w naszej intencji. Do zobaczenia w Polsce :) Z Bogiem +