Relacja z DR Kongo
Lecąc do Demokratycznej Republiki Konga nie mieliśmy pojęcia czego spodziewać się na miejscu. Pozytywne nastawienie do dwumiesięcznej współpracy z salezjanami w stolicy kraju, w 12 milionowej Kinszasie, zderzało się z myślami, które mieliśmy z tyłu głowy zgłębiając informacje nt. wciąż niestabilnej sytuacji politycznej wewnątrz kraju, trwającej we wschodniej części kraju epidemii eboli, czy rosnących wskaźnikach przestępczości. Jesteśmy w DRK już blisko trzy tygodnie i chcielibyśmy rzucić trochę światła na to jak wygląda nasza codzienność.
Demokratyczna Republika Kongo była kolonią belgijską. Fakt ten sprawił, że językiem urzędowym jest francuski, jednak tutaj w Kinszasie mówi się na co dzień w języku lingala, w jednym z 700 wyróżnianych przez językoznawców języków i dialektów używanych w obrębie kraju.
Obywatele DRK należą do najbiedniejszych na świecie, ze średnią poniżej 1000 USD na osobą, mimo że zasoby naturalne kraju, wyceniane są na blisko 25 bilionów USD, życie tutaj nie jest łatwe. Brakuje miejsc pracy, prądu, czystej wody. Powszechny dostęp do edukacji dla najmłodszych jest bardzo ograniczony. Dziesiątki tysięcy nieletnich żyje na ulicy, próbując w jakikolwiek sposób zdobyć pieniądze żeby przetrwać.
Salezjanie rozpoczęli swoją działalność w DRK pod koniec XX w. Obecnie w zarządzanej przez zgromadzenie prowincji ACC – Afrique Congo-Congo (obejmującej terytorium dwóch państw: Kongo oraz Demokratycznej Republiki Kongo) – zawartych jest 10 ośrodków salezjańskich, z czego w samej stolicy znajduje się pięć placówek, a w nich przedszkola, szkoły podstawowe oraz szkoły ponadpodstawowe, z technicznymi zajęciami praktycznymi. Uważani są tutaj za specjalistów, którzy tworzą młodzieży warunki do zdobycia wiedzy z takich specjalności jak: budownictwo, spawalnictwo, stolarstwo oraz cukiernictwo. Nieodłącznie wokół znajdują się boiska do gry w piłkę nożną, koszykówkę oraz siatkówkę. Popołudniami otwierają się oratoria, w których jest przestrzeń do gier, zabaw, tańców i dobrego spędzenia czasu. Stworzone warunki do edukacji wraz z praktyką zawodową dają możliwość lepszego startu w dorosłość. To środki, które prowadzą do celu, jakim jest uformowanie odpowiedzialnych obywateli, którzy stworzą w przyszłości dobre rodziny.
W wielu przypadkach jest to praca z dziećmi ulicy, ofiarami przemocy czy z dziećmi chorymi na AIDS. Oratorium jest miejscem stworzonym do tego, aby mogli dobrze spędzić czas w gronie rówieśników, rozwinąć swoje talenty i doświadczyć spokoju, radości i miłości. Mogliśmy zauważyć i doświadczyć, że godzinami mogą grać boso na piaszczystych boiskach z wielkim zaangażowaniem. Przez najbliższe trzy tygodnie będziemy mogli obserwować współzawodnictwo w turnieju organizowanym przez naszą placówkę – Kinszasa Masina 2 – która na co dzień prowadzi w oratorium im. ks. Michała Rui szkółkę piłkarską. Rywalizować w nim będzie 55 drużyn, a my postaramy się współtworzyć wraz z lokalnymi animatorami jak najlepsze warunki do gry.
Kongijczycy uwielbiają rywalizację sportową, zwłaszcza piłkę nożną, która jest dla nich największą pasją. Pierwszy tydzień naszego pobytu pokrył się z rozgrywkami Pucharu Narodów Afryki, podczas którego mogliśmy wspierać razem z całą wspólnotą reprezentację „Leopardów”. Szał radości kibiców podczas zdobytej bramki, którego odgłos docierał do nas z każdej części miasta, pozostanie na długo w naszej pamięci.
Warunki klimatyczne w DRK sprzyjają rolnictwu, stąd w większości placówek Salezjanie tworzą miejsca pracy przy hodowli zwierząt i uprawach rolnych. Jednym z pierwszych zadań, w których mamy możliwość wspomóc naszą wspólnotę jest właśnie współpraca przy tworzeniu biznes planu renowacji farmy w placówce Don Bosco Lukunga na terenie Kinszasy. Oprócz tego postaramy się podzielić doświadczeniem w promocji działalności za pomocą materiałów marketingowych, strony internetowej oraz mediów społecznościowych, aby efekty codziennej pracy salezjanów z Prowincji ACC mogły dotrzeć do jak największego grona osób.
Co przed nami w najbliższej przyszłości? Na pewno lekcje francuskiego, a co poza tym, zobaczymy … Hakuna Matata!
Pozdrawiamy i prosimy o modlitwę!
Marta & Daniel