Marzenia się spełniają …. przedszkolaki, które na mnie czekały…. Zway, Etiopia
W przedszkolu zaczynamy o ósmej, ale już od siódmej plac zabaw zapełnia się dziećmi, z minuty na minutę robi się coraz bardziej niebiesko, bo dzieci jest ponad pięćset. To czas, aby wykorzystać wolność, bo kiedy zadzwoni dzwonek, trzeba ustawić się w rzędy, poćwiczyć języki amaric, afan oromo i angielski, pośpiewać, potem trochę ruchu i do ławek, aby ćwiczyć pisanie i czytanie. W przerwie zajęć jest śniadanie czyli fafa – bardzo odżywczy posiłek, taki powiedzmy kleik. A po nim przerwa, ale na pewno nie leżakowanie….. dzisiaj na przykład próbowałam grać w nogę, ale 5 piłkami i z ponad 50 zawodnikami nie było to łatwe, biorąc pod uwagę, że każdy z graczy przede wszystkim marzy o tym, aby złapać piłkę do rąk….. jeszcze jednym bardzo atrakcyjnym zajęciem i to nie tylko dla mnie, jest robienie zdjęć….takie są efekty naszych przyjemności😊