Boliwia: Odważyć się zaufać Bogu
Nuestros sueños son la esperanza que Dios transforma en realidad.
(tł.“Nasze marzenia są nadzieją, którą Pan Bóg zamienia w rzeczywistość”)
Taki cytat przeczytałam na kartce, którą dostałam na przywitanie od siostry Beyzymy, gdy wylądowałyśmy w Cochabambie rok temu. Wtedy uświadomiłam sobie jak niesamowity jest Pan Bóg. Właśnie spełnia moje marzenia i na dodatek mi o tym mówi.
Nasza misja w Boliwii dobiega końca.To był wspaniały rok, którego nie zamieniłabym za nic.
Czas wzrastania. Podczas pracy w Tupizie musiałam sprostać wielu wyzwaniom, przezwyciężyć swoje słabości, nauczyć się nowych rzeczy. Nie zawsze było łatwo lub niekiedy po ludzku brakowało siły. Jednak wszystkie dobre chwile, które zdecydowanie przeważały i każdy uśmiech na twarzach dzieci, wynagradzały wszelki trud pracy.
Ostatnie dni w Tupizie były bardzo intensywne w związku ze wszystkimi rzeczami, które chciałyśmy dokończyć przed wyjazdem. Na pożegnanie siostry zaprosiły nas na wspólną kolację, a dzieci przygotowały występy. Nie jedna łza popłynęła z naszych oczu, gdy uświadomiłyśmy sobie, że już następnego dnia musimy wyjechać.
W niedzielę po południu nadszedł czas pożegnań. Wiedziałam, że ten dzień kiedyś nastąpi, jednak nie sądziłam, że będzie on dla mnie tak trudny. Z jednej strony radość powrotu do rodziny i przyjaciół, z drugiej smutek z powodu opuszczenia domu i bliskich mi osób, które poznałam w Boliwii.
Teraz wracam do Polski wdzięczna Bogu za ten rok w Tupizie.
Rok, podczas którego kształtowałam siebie.
Rok, który zmienił moje spojrzenie na różne sprawy.
Rok, który sprawił, że zaczęłam doceniać proste rzeczy, których wcześniej nie zauważałam.
Kawałek mojego serca zostawiam w Boliwii. W brakującą część zabieram ze sobą wspomnienia o dzieciach oraz wszystkich życzliwych osobach, które tutaj spotkałam. Natomiast osobom w Polsce dziękuję za modlitwę i wsparcie.
Gdy naprawdę zaufamy Bogu, to w naszym życiu zaczną się dziać cuda. Dlatego zastanówmy się o czym marzymy, bo któregoś dnia nasze marzenia mogą się spełnić. :)
Do zobaczenia w Polsce,
Zosia,
Boliwia, Tupiza