Peru: Miesiąc cudów
Październik upłynął nam pod znakiem fioletu. W Peru nazywany jest mes morado (tłum. fioletowy miesiąc). Miesiąc ten poświęcony jest Jezusowi z wizerunku Señor de los Milagros. Kult ten rozpoczął się w drugiej połowie XVII wieku. Obraz został namalowany na ścianie w dzielnicy, gdzie mieszkali niewolnicy z Angoli. Obraz z Ukrzyżowanym Chrystusem szybko zaczął być czczony poprzez afrykańskie pieśni i tańce, przez co nazywany jest także Cristo Moreno ( tłm. Śniady Chrystus). Kult obrazu zwiększył się jeszcze bardziej, gdy 13 grudnia 1655 roku Limę nawiedziło ogromne trzęsienie ziemi. Wiele domów, kościołów i klasztorów zostało zniszczonych, z wyjątkiem ściany, na której namalowany był Chrystus. Po kolejnym trzęsieniu ziemi, ktore mialo miejsce w 1687 roku, kult obrazu zwiększył się jeszcze bardziej. Zaczęto organizować procesje, tworzyć modlitwy i pieśni. Procesja ta gromadzi obecnie miliony wiernych.
W San Lorenzo cześć oddawana wizerunkowi Señor de los Milagros jest bardzo widoczna. Naznaczona też oczywiście miejscowymi tradycjami. Przez cały październik rodziny przynosiły wizerunki Ukrzyżowanego Chrystusa, by kapłani mogli je pobłogosławić. Wierni, którzy przychodzili na Msze Święte zazwyczaj mieli na sobie fioletowe elementy garderoby. Raz myślałyśmy, że do San Lorenzo przyjechała jakaś siostra zakonna, ale nie mogłyśmy sobie przypomnieć czy jakieś zgromadzenie używa fioletowych habitów. Okazało się, że to jedna z parafianek. Jest to także jeden ze zwyczajów – kobiety podczas tego miesiąca ubierają fioletowe habity przewiązane białym sznurem.
Prawie każdego dnia organizowano tzw. velady (nocne czuwania, podczas, których zapala sie świece i tańczy przed świętym wizerunkiem w rytm muzyki bębnów i fletów). My też tańczyłyśmy – to tylko kilka prostych kroków, ale po 20-30 minutach czułyśmy zmęczenie :). Taniec ten rozpoczyna i kończy się znakiem krzyża, ponieważ jest to rodzaj modlitwy. Podczas takiego spotkania rodzina, która organizuje veladę przygotowuje też chichę (czyt. cicię) – napój ze sfermentowanej kukurydzy albo masato – napój ze sfermentowanej juki (korzeń przypominajacy ziemniaka). Organizowanie velad jest typowym zwyczajem peruwiańskiej dżungli.
Główna procesja z wizerunkiem Señor de los Milagros odbywa sie w Limie 28 października. W San Lorenzo świętowaliśmy kilka dni wcześniej, bo w niedzielę 25 października. O godzinie 8 rozpoczęła sie Msza Święta, po której wyruszyliśmy w procesji, która trwała 3 godziny. Nie spodziewałam się, że tyle czasu zajmie nam przemierzenie kilku przecznic. Oczywiście okazało się, że przy prawie każdym ołtarzu przygotowanym przez rodziny był mały poczęstunek. Nasi oratorianie również brali udział w procesji, a po jej zakończeniu mieli reklamówki i kubeczk pełne łakoci, które zbierali podczas procesji.
Podczas tego miesiąca poznałyśmy dużo nowych zwyczajów i cały czas odkrywamy coś nowego. Dzięki temu miesiącowi cudów, mogłyśmy bardziej zwrócić uwagę na to jak ważne jest, by dziękować za wszystko, bo wszystko co otrzymujemy od Boga jest cudem, nawet najmniejsze rzeczy, których na codzień nie zauważamy.
I tego życzę wszystkim, by każdego dnia dziękować za cuda, których doświadczamy.
Ania Matejko
Peru, San Lorenzo