Boliwia: Nietypowe spotkanie
Jeśli myślicie, że wywiadówki w szkole w Boliwii wyglądają tak samo jak w Polsce to bardzo się zdziwicie.
Ale od początku.
Pod moją opieką jest czwórka uczniów. Julio i Efrain chodzą do piątej klasy, a Juana i Brenda do szóstej. Pomagam im w odrabianiu zadań domowych i przygotowaniach do egzaminów. Z byciem opiekunem wiąże się jeszcze jedna odpowiedzialność, a mianowicie uczestnictwo w wywiadówkach. Wakacje zbliżają się wielkimi krokami i nadchodzi czas egzaminów, więc o takim oto spotkaniu poinformowała mnie ostatnio Brenda.
Na spotkanie udała się ze mną jedna ze starszych wychowanek domu, żebym już na wstępie nie zaliczyła jakiejś wpadki. Wyszłyśmy trochę wcześniej, bo jak głosiła notka w zeszycie:
Rodzice proszeni są o punktualność.
Jednak mam wrażenie, że w Boliwii punktualnie wcale nie oznacza dokładnie o wyznaczonej godzinie.
I tak też, spotkanie zaczęło się pół godziny po czasie, a w trakcie dochodzili kolejni spóźnieni rodzice. Podczas zebrania dotrzymywał nam towarzystwa dosyć nietypowy gość – pies, który przyszedł z jedną mamą.
Mając przed oczami obraz spotkań z rodzicami w polskiej szkole, bardzo liczyłam na to, że dowiem się czegoś odnośnie ocen, egzaminów itp., aby móc lepiej pomagać dzieciom w lekcjach. Nauczycielka przedstawiła plan i po kolei przebrnęliśmy przez następujące punkty: wszelkiego rodzaju opłaty, Pierwszy Dzień Wiosny oraz porządki w ogrodzie szkolnym. Znaczną część spotkania pochłonęła dyskusja na temat tego, co który rodzic przygotuje na poczęstunek dla dzieci z okazji Pierwszego Dnia Wiosny. Przez całe spotkanie nasłuchiwałam kiedy padnie choćby jedno słowo dotyczące nauki. Niestety się nie doczekałam.
I tak też po dwóch godzinach siedzenia (w bardzo niewygodnych ławkach) zebranie dobiegło końca.
Wcześniej trochę słyszałam o boliwijskich wywiadówkach od naszych poprzedniczek, jednak słyszeć a brać udział w zebraniu to dwie różne rzeczy.
W przyszłym tygodniu rodzice spotykają się, aby porządkować szkolny ogród.
Kto wie, może i ja się wybiorę? :)
Uściski z zaskakującej Boliwii,
Zosia
Boliwia, Tupiza