Studenci i pracownicy KUL budują studnie w Czadzie
Woda to życie. W Czadzie każda jej kropla jest na wagę złota. 56% mieszkańców tego kraju nie ma dostępu do wody pitnej. W wielu miejscach kobiety i dzieci codziennie muszą przemierzać wiele kilometrów, aby dojść do studni lub rzeki.
Nie trzeba wyjeżdżać na misje by pomóc mieszkańcom Czadu cierpiącym na brak wody pitnej! W roku 2014 dzięki pomocy studentów i pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego sfinansowaliśmy budowę kolejnych 5 studni, z których każda służy ok. 600 mieszkańcom wiosek. Naszym celem jest wybudowanie studni dla 30 wiosek w okolicach Sarh.
W Lublinie akcja na rzecz Czadu jest organizowana od 2012 r. Podczas konferencji „Sobór Watykański II – wspomnienia i refleksje”, która odbyła się w parafii pod wezwaniem św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie, zrodził się pomysł na akcję wpisującą się w klimat ówczesnego roku – Roku Wiary. Do uczestników konferencji z SWM dotarła informacja o misjonarzu ks. Arturze Bartolu SDB, który prosi o pomoc dla swoich pozbawionych wody parafian w rejonie Sarh. Wtedy została podjęta decyzja o zbieraniu funduszy na budowę tam studni, poprzez zbiórkę makulatury. W ramach pomocy Czadowi odbyła się również akcja „Listy do narzeczonych – bukiet wody żywej”, w której narzeczeni proszą o przesłanie pieniędzy na budowę studni w Czadzie zamiast przynoszenia kwiatów w dniu ślubu, oraz zbiórka pieniędzy do puszek z tekstem P.G. Frassatiego: „… chcę dzielić się tym, co mam, odmawiając sobie jakiegoś dobra, by pomóc bliźnim w potrzebie…”. Z uzyskanych wtedy funduszy (2012-2013) udało się wybudować 3 studnie. Jako że to kropla w morzu potrzeb, zaangażowanie jest nadal ważne. Do 2014 r. wybudowano kolejne studnie. Aktualnie trwa akcja zbierania funduszy na 5 kolejnych.
Punktem kulminacyjnym był wernisaż fotografii dokumentujących powstawanie studni w rejonie Sarh pt. „Byłem spragniony, a daliście mi pić”. Zdjęcia pochodzą ze zbiorów ks. Artura Bartola, misjonarza w Sarh. Wiele oglądających je osób, zaskoczonych było tym, że w dzisiejszych czasach są jeszcze miejsca na świecie, gdzie pracuje się jedynie siłą mięśni, bez specjalistycznego sprzętu. W marcowym wydarzeniu na KUL uczestniczył Marek Wołkowski z SWM z Krakowa. W imieniu organizacji wręczył on dyplomy z podziękowaniem liderom akcji na Lubelszczyźnie.
Współczesny człowiek ma odpowiedź na wiele pytań. Znamy budowę DNA, potrafimy latać na Księżyc, wprowadzamy coraz to nowe technologie ulepszające życie. Ale czy wlewając kolejny litr wody, przynajmniej jedna osoba zastanowiła się nad tym, że na świecie żyją miliony ludzi, dla których woda to najcenniejsze, co mogą mieć?
Wykorzystano fragmenty artykułu Aleksandry Radoń „…daliście mi pić” – studenci i pracownicy KUL wspierają budowę studni w Czadzie, w: „Przegląd Uniwersytecki”, nr 3 (155), maj-czerwiec 2015, s. 47.