You make God smile by the things you do!

Rankiem, kiedy zmierzamy na poranne modlitwy i Msze Sw. mijamy czesto motor kucharza, to tzw. okada. Tuz pod tablica rejestracyjna widnieje wyrazny napis ‘’God is able’’. Wyruszajac na ulice Ibadanu i poza miasto nie tylko billboardy przypominaja o istnieniu Boga. Napisy na domach, barakach, naklejki na samochody, wszystko tu mowi ze ”God is good’, ‘‘God is waiting for you’’, ‘’God bless you’’. Bog jest na ustach wszystkich i jest prawdziwie obecny w ich codziennosci.
Pozna noca zwykle dochodza do nas spiewy z pobliskiego meczetu, ale ostatnio ku mojemu zdziwieniu slyszymy wyrazne slowa ‘‘higher, higher, higher – Jesus higher’’ – oglaszajace zwyciesto Jezusa nad Szatanem. Okazuje sie w pierwsze piatki miesiaca w katolickich kosciolach odbywaja sie nocne uwielbienia. Nigeryjski kosciol moze nas zawstydzic swoja gorliwoscia i autentyzmem.

Tymczasem codziennosc tuz po zakonczeniu Holiday Campu jest bardzo spokojna. Pomalu pustoszeja pokoje aspirantow i klerykow, ktorzy wyjezdzaja do swoich domow na wakacje. Historie wielu z nich sa prawdziwym swiadectwem wiary. Czesto zdarza sie, ze ida za glosem serca wbrew najblizszym. Bez blogoslawienstwa z ich strony opuszczaja rodzinne strony, zeby dac siebie innym. To wielkie poswiecenie. Wiekszosc z nich pochodzi z rodzin wielodzietnych. Chetnie dziela sie swoim swiadectwem i mocno wierza w to, ze droga jaka wybrali, jest najlepsza z drog. Na pozegnianie od jednego z klerykow dostaje rozaniec i kartke, na ktorej mozna przeczytac ‘’You make God smile by the things you do!’’. Wiele razy od chwili otrzymania kartki przypominaja mi sie te slowa. Kazda chwila, jest chwila kiedy mozemy wywolac usmiech na twarzy Boga. Rowniez w przygotowaniach do SYM (Salesian Youth Movement) razem z animatorami staramy sie dac z siebie wszystko, aby program prezentujacy nasza grupe byl jak najlepszy. SYM startuje jutro, ale czeka nas dluga ok. 8-godzinna podroz, ktora jak zwykle tu w Nigerii, z pewnoscia przyniesie nam garsc nowych wrazen.

Kamila

P.S. od Asi: Wlaczylam radio, ustawilam stacje nigeryjska, a tam reklama. Nie taka zwyczajna! ‘’God is waiting for you’’ – brzmialo jedno z hasel… bo ewangelizowac warto wszedzie.

P.S. od Ani: W Europie mamy ekumeniczne spotkania Taize i wyglada na to, ze bedziemy mialy okazje uczestniczyc w wydarzeniu, ktore mimo scisle formacyjnego charakteru w duchu dzialan ks. Bosko, zrezszac bedzie mlodziez salezjanska, wsrod ktorej sa takze … muzulmanie. Na Salesian Youth Movement jedzie z nami mlodziez zwiazana z naszym Youth Centre, animatorzy z Holday Campu wywodzacy sie z roznych srodowisk, kultur, wyznan i religii.

P.S. od Agnieszki: Przez cztery tygodnie z ust uczniow w czasie lekcji matematyki czy podopiecznych z grupy Magone nie schodzily z ust slowa: aunti Agnes! Od kilku dni na korytarzach nieco spokojniej, w klasach zrobione porzadki, a do oratorium wrocili stali bywalcy. Co prawda Holiday Camp 2013 dobiegl konca, ale ciocia zostaje sie raz na zawsze!