Powrót do domu w San Lorenzo…
Wyjazd z Santa Maria kosztował nas troszkę łez, ale w następnym porcie – w domu – San Lorenzo czekały już na nas nasze dzieciaki i młodzież z oratorium oraz oczywiście ks. Roman -wróciliśmy na czas, aby wspólnie świętować jego 18-ste urodziny . Za tymi wszystkimi osobami przez prawie dwa miesiące nieobecności zdążyłyśmy się ogromnie stęsknić.
San Lorenzo wydało nam się dziwne, zatłoczone, hałaśliwe i…ogromne Po powitaniach i odpoczynku przyszedł czas na nową organizację pracy. Głównymi zajęciami jest oczywiście oratorium w centrum oraz trzy oratoria na obrzeżach miasta. Dodatkowo w niedzielę prowadzimy katechezy dla dzieci i młodzieży z San Lorenzo, przygotowującej się do Chrztu, Bierzmowania, Pierwszej Komuni Św.
Wydarzeniem, na które poświęciliśmy prawie cały maj było zorganizowanie obchodów święta Maryi Wspomożycielki. Zaprosiłyśmy niemal wszystkie szkoły z San Lorenzo, aby zaprezentowały numery artystyczne podczas tradycyjnej velady*.
Przed uroczystościami zaproponowałyśmy odnowienie oratorium – odmalowanie boiska i dwóch wizerunków ks. Bosko, które były już niemal niewidoczne, a także odmalowanie bramek i koszy. Wielu naszych oratorian odpowiedziało na to wyzwanie i po kilku dniach pracy, brudni od farb i z włosami białymi od emalii, z dumą spoglądaliśmy na efekt naszych wysiłków. Młodzież zaangażowała się również w przygotowanie dekoracji sceny, organizacji i prowadzenia wieczoru w dniu obchodów.
Święto Maryi Wspomożycielki rozpoczęliśmy już 18 maja. Po uroczystej Mszy Św., przeszliśmy do Oratorium, gdzie odbyły się prezentacje tradycyjnych i nowoczesnych tańców peruwiańskich, teatrzyków, poezji i piosenek. Majordomowie, czyli gospodarze święta, przygotowali chiche – napój z kukurydzy, którym poczęstowali wszystkich zebranych. Nie zabrakło również danzy – czyli modlitwy tańcem przed wystawioną figurką Maryi Wspomożycielki.
Od tego wydarzenia rozpoczęliśmy tygodniowy turniej sportowy pod nazwą COPA MARÍA AUXILIADORA 2013 (Turniej Maryi Wspomożycielki 2013) podczas, którego niemal 200 dzieci i młodzieży w różnych kategoriach wiekowych, zmierzyło się w zawodach grupowych i indywidualnych: piłce nożnej, siatkówce, koszykówce, tenisie stołowym i piłkarzykach.
Turniej zakończyła gincana – gry i zabawy w formie rywalizacji między grupami, w której wzięło udział ok. 70 oratorian. Na koniec dnia wręczyliśmy nagrody, które przez cały tydzień skrzętnie pozyskiwaliśmy od właścicieli sklepów w San Lorenzo. Dzięki staraniom ks. Józka, głównymi sponsorami stali się przedstawiciele władz, którzy ufundowali stroje sportowe, piłki i słodycze dla całych zespołów. Wyraz twarzy zwycięzców, kiedy wręczaliśmy im tak wartościowe nagrody, był niezapomniany. Oprócz strojów, w puli nagród znalazły się takie atrakcje jak: bezpłatny wstęp na basen dla całego zespołu, obiad w restauracji, czy popularny tutaj kurczak
z frytkami w jednej z pollería.
W maju działo się też wiele innych ważnych wydarzeń. Przez niemal tydzień gościł w naszej wspólnocie przełożony salezjanów w Peru, ksiądz inspektor Santo dal Ben, którego miałyśmy okazję poznać jeszcze w Limie. Dom wypełnił się misjonarzami z terenu Amazonii przez co, było niezwykle gwarnie i jak zawsze rodzinnie. W tym czasie ks. Diego Clavijo, wieloletni współpracownik i współbrat ks. Luisa Boli (o którego śmierci powiadamiałyśmy), zrealizował projekt i wielkie marzenie swojego poprzednika. Dzięki wspólnej akcji organizacji charytatywnej i grupy amerykanów, którzy kilka lat temu odwiedzili ks. Bolle, udało się przeprowadzić operację oczu indian Achuar. Ks. Diego włożył wiele wysiłku w koordynację tego przedsięwzięcia, w którym lekarz ze Stanów Zjednoczonych i zespół pielęgniarek pod kierownictwem okulisty z Limy przylecieli do San Lorezo, gdzie przeprowadzili operację jaskry
i innych schorzeń oraz udzielili konsultacji i wysposażyli w okulary prawie 30 indian Achuar, przetransportowanych w tym celu do San Lorenzo. Na długo zapamiętam uśmiech 12 letniej niewidomej dziewczynki, która po operacji odzyskała wzrok w jednym oku, odzyskując w ten sposób radość i samodzielność.
W ostatnim tygodniu przeprowadziliśmy serię spotkań wśród młodzieży szkół ponadpodstawowych w San Lorezno. W sumie wzięło w nich udział ok. 300 osób w wieku od 12 do 18 lat. Spotkanie składało się z trzech bloków, które poruszały następujące tematy: pornografii, czystości i orientacji seksualnej. Była to także okazja do zabawy, ale i modlitwy, spotkania ze Słowem Bożym. Przedsięwzięcie spotkało się z zainteresowaniem ze strony uczestników, co znalazło odbicie w końcowej ewaluacji i późniejszych rozmowach z młodzieżą. Wielu z nich przyznało, że spotkania skłoniły ich do reflekcji nad własnym życiem i z chęcią wzieliby udział w kolejnych spotkaniach tego typu.
Kilka nowinek z oratoriów:
- Po przyjeździe z Santa Maria de Cahuapanas uruchomiliśmy w oratorium kurs rysunku. Półtora godzinne zajęcia trwały przez miesiąc, trzy razy w tygodniu i były przeznaczone dla młodzieży. Mimo zaproszeń, które skierowałyśmy do większości szkół średnich San Lorenzo – liczba uczestników nie przekraczała 15 osób. Wykonane rysunki są jednak dowodem na to, że było warto go zorganizować. Prace zawisły na specjalnie wykonanej wystawie w oratorium, aby mogłybyć podziwiane przez innych.
- Obecnie dwa razy w tygodniu w wymiarze dwugodzinnym realizujemy kurs tradycyjnych tańców peruwiańskich dla młodzieży. Od tego tygodnia ruszy również kurs tańca dla dzieci.
Inne nowinki :
- W pierwszym tygodniu maja odwiedziła naszą placówkę polska wolontariuszka z Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie, obecnie pracująca w Piura, Peru. Sylwio! Dziękujemy za twoją wizytę, świadectwo, wymianę doświadczeń i pomoc w codziennych obowiązkach. Życzymy powodzenia w Twojej misji!
- W tym tygodniu prosto z Polski! przybył do nas nasz kolega z poznańskiego duszpasterstwa – Piotr.Udaje się na Światowe Dni Młodzieży w Brazylii a wcześniej poświęca połtora miesiąca, aby pomóc na misji w San Lorenzo. Witamy Cię Piotrze i życzymy by ta praca wniosła w Twoje życie tyle radości ile wniosła w życie moje i Alicji
* Velada – Czuwanie wieczorne w czasie którego oddaje się cześć Świętemu lub Matce Bożej przez tańce numery artystyczne, teatr, poezje itd. Jej nieodłącznym punktem jest chicha
– sfermentowany napój z kukurydzy, który rozdysponowuje się między uczestnikami.