Po co mi Ingles !!?
Jednym z naszych zajęć na placówce jest prowadzenie lekcji angielskiego. Mi przypadły w udziale zajęcia z tzw. Basico czyli dziećmi z podstawówki. Moja grupa liczy około 15 osób zróżnicowanych wiekowo oraz pod względem umiejętności. Jedni są najlepszymi uczniami w klasie, inni mają problemy z czytaniem i pisaniem. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu, rano przed szkołą.
W Domu panuje taki zwyczaj że, starsze dzieci pomagają w opiece nad młodszymi. Wiąże sie to między innymi z tym że rano pomagają się im ubrać i wyszykować do szkoły. W związku z tym że najstarsi wychodzą pierwsi a najmłodsi ostatni to istnieje pewna czasoprzestrzeń w której trzeba czymś zająć najmłodszych tak żeby się nie wybrudzili. I wtedy niezastąpiony jest kolega Tele. Tele czyli po prostu telewizor i tak zwane filmy edukacyjne. Dzieciaki je uwielbiają i większość z nich znają też na pamięć. Baaardzo ciężko się z nimi konkuruje.
Bo skoro cala Ameryka mówi po Hiszpańsku to po co się uczyć angielskiego, po co się uczyć angielskiego skoro wszystkie filmy maja dubbing hiszpańskojęzyczny, po co się uczyć hiszpańskiego jeśli wszystkie wielkie i małe przeboje muzyczne mają swoje covery w języku hiszpańskim, programy komputerowe są tłumaczone na hiszpański… po co w ogóle sie uczyć języków obcych skoro Hiszpański jest jednym z najważniejszych języków na świecie!!! Po co ???
W związku z tym że skończyły się już wakacje to powracam do wymyslania argumentów żeby ich przekonać do poznawania nowego. Wymyslam 1001 sposobow żeby wbić im do tych malych glowek choć troszke tego języka i przekonać że nie są pępkiem świata, ze istnieje całkiem sporo ludzi którzy chociaż nie mówią po hiszpańsku to mają całkiem sporo ciekawych rzeczy do powiedzenia i warto ich usłyszeć.
Jagoda