Kolejna akcja
Często misje kojarzone są z tym, że przyjeżdża misjonarz i zaraz w kościołach pojawiają się tłumy zgłodniałych Boga wiernych. Nic bardziej mylnego przynajmniej jeżeli chodzi o Peru. Tu ludzi trzeba zwoływać. Prosić lub czymś zmotywować np. ubrania, słodycze itp.
W ubiegły wtorek miała miejsce kolejna akcja nowej ewangelizacji w jednym z sektorów w którym działamy o nazwie C2.
Tym razem poszerzyliśmy spektrum działania ogłaszając akcje nie tylko w miasteczku, ale również wśród rolników pracujących na polach. W wyniku akcji propagandowej przyszło około 60 osób nie licząc dzieci.
Ksiądz Andrzej dał nam ubrania i ciastka do rozdawania, przygotowaliśmy specjalne dyplomy przyjęcia Jezusa do swojego serca i jak zwykle pościliśmy film Jezus. Miałem wielką nadzieję, że ludzie, którzy kiedyś tam usłyszeli coś o Bogu zrozumieją przesłanie ewangelii i wrócą.
W tym tygodniu we wtorek, kiedy dojechałem do kościoła w C2 o 19.00 nie było jeszcze nikogo, a zwykle już się ktoś pojawiał ze stałych bywalców, których jest w porywach kilka osób. Pomyślałem sobie. No pięknie tyle modlitw i próśb i nic.
W końcu przyjechał hermano Mario i czekaliśmy we dwójkę w nadziei i modlitwie, która przecież zawieść nie może. I doczekaliśmy się.
Przyszło ponad 20 osób i co cieszy najbardziej, pojawiło się też kilkoro młodych ludzi. Jesteśmy też pewni, że nie przyszli oni otrzymać ubrań, czy jedzenia bo praktycznie wszystko już rozdaliśmy. Przyszli bez dodatkowych akcji zwoływania ich jak to miało miejsce u początków działalności w tym sektorze. Przyszli dla Jezusa i to jest piękne. Pojawiły się też osoby, które nie były na ewangelizacji i to zaciekawiło nas jeszcze bardziej.
Zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie. Wspomnijcie w swoich modlitwach proszę, aby ludzie ci nie stracili swojej motywacji dla Boga.