Nowi pacjenci, wielkie potrzeby
Mimo iz wszyscy wiedza juz ze nasz pobyt tutaj dobiega konca wciaz zglaszaja sie do nas nowi pacjenci. W sobote z okazji Dnia Wieznia udalo sie Maxi I proboszczowi “przemycic nas” na teren wiezienia gdzie uczetniczylismy w dwoch Mszach Swietych. Pierwszej w czesci wiezienia przeznaczonej dla kobiet, gdzie przy okazji moglismy sie spotkac z poznana wczesniej polka. Drugiej w meskiej czesci gdzie po Mszy zglosil sie do nas jeden z wiezniow po porade bo mial problem z reka. Wieczorem po powrocie od Mauricia bylismy jeszcze w domu u nowej pacjentki ktora porusza sie na wozku. Wiadomosci o powstalym gabinecie I naszej pracy zataczaja coraz wieksze kregi I nawet w ostatnim tygodniu do gabinetu przychodzili jeszcze nowi pacjenci z ktorymi jedynie mozemy rozpoczac terapie, a jej kontynuacja bedzie po naszym wyjezdzie juz z lokalnymi wolontariuszami.
Nie mamy tu zdjec bezposrednio zwiazanych z tematem, ale utrwalilismy nasze rece opieczetowane przy wejsciu na teren wiezienia, oraz kolejna gadajaca papuge ktora mieszkala u nowej pacjentki.