Hasło “dzieci”

Ostanie dni mijają pod hasłem „dzieci”, a to znaczy, że mamy pełne ręce roboty. Niedziele zaczęliśmy od wspólnej Mszy Świętej odprawionej w języku angielskim przez o. Pawła op. Część z nas miała wolne przedpołudnie i korzystając z zaproszenia, odwiedziliśmy Ecole Biblique. Poza tym krótkim incydentem spędziliśmy cały dzień z naszymi wychowankami, którym musimy poświęcać baaardzoo dużo uwagi lecz jednocześnie oni zapewniają nam sporo radości.

Poniedziałek był dla dzieci początkiem roku szkolnego, a dla nas początkiem właściwej pracy. Jak wygląda nasz typowy dzień?

Po pierwsze dwie osoby muszą wstać skoro świt tzn. około 5:30 (w tym tygodniu padło na mnie i Emilkę). Pełne energii (to nie jest wcale sarkazm) idziemy budzić dzieci i pomagać im w ubraniu się, uczesaniu, zjedzeniu śniadanka :) Gdy wszyscy są już gotowy, ruszamy do szkoły. Droga nie jest długa, zwłaszcza, że część pokonujemy autobusem. Dziewczynki chodzą do szkoły prowadzonej przez hiszpańskie siostry, a chłopcy do szkoły franciszkańskiej, obie placówki znajdują się na Starym Mieście. W czasie gdy dzieci się uczą, my zajmujemy się bieżącymi sprawami, w Domu Pokoju zawsze jest coś do zrobienia. Następnie trzeba przyprowadzić milusińskich z powrotem. Po zjedzeniu pysznego obiadku (ukłony w stronę s. Lidii) każdy odrabia swoje zadania domowe i dopiero potem jest czas na zabawę, a dla nas czas na wykazanie się – pomysłowością, cierpliwością, zaradnością…Po kolacji trzeba doprowadzić wszystkich do łóżek i ’sprawić’ żeby usnęli…co nie jest łatwe.

Dzieci są przeurocze, kochane, mają niewyczerpane zasoby energii…czasem potrafią sprawiać nam małe;) problemy, ale suma sumarum dostarczają nam jeszcze więcej radości. Prawie wszystkie mówią po angielsku, ale między sobą rozmawiają zazwyczaj po arabsku. Mamy mocne postanowienie, aby nauczyć się trochę ich języka, zobaczymy jak pójdzie :) Obecnie w Home of Peace mamy 11 maluchów (3 chłopców i 8 dziewczynek) i 9 trochę starszych, właściwie to już nastolatek, najstarsza z nich ma 16 lat, które są bardzo pomocne w ogarnianiu najmłodszych, zwłaszcza w komunikacji z nimi :) W tym tygodniu powinny zjawić się jeszcze 3 osóbki, na które niecierpliwie czekamy :)

Jak widać pracy mamy sporo, jednak każdy dzień kończymy wspólną modlitwą, bo tam na Górze jest nasze źródło zasilania, bez tego nie dalibyśmy rady :)

Asia