Jakie są dzieci w naszej okolicy?

O dzieciach można by tu napisać książkę, ale jak już coś się rzuca w oczy to to, że w większości dzieci z naszej okolicy są mocno zaniedbane higienicznie i wychowawczo. Pomimo, że jest tu prawie 40 stopni to niemowlęta poubierana są jak u nas późną jesienią. Potem wystarczy mały wiaterek lub lekki chłodek i zaraz wszystkie dzieci mają katar, kaszel, grype itp. Dużym problemem jest też gruźlica wśród dzieci. Tak na prawdę nie wiadomo kto jest chory na kaszel, a kto na gruźlice. Na szczęście teraz jest lato i problem trochę zmalał. Dzieci myte są chyba raz na tydzień albo i rzadziej. Higiena stóp i rąk również jest w opłakanym stanie. Dużo osób ma mocno posuniętą grzybice stóp i paznokci oraz pasożyty w żołądku. Kiedy niedawno doktorzy badali stan zdrowia ludzi z naszej miejscowości stwierdzili, że jest źle. Co do wychowania to ciężko doszukać się jakiś plusów pozatym, że większość dzieci jest posłuszna, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu. Poprostu kiedy się im czegoś zabrania to patrzą bardzo podejrzliwie ze strachem. Oczywiście nie wszystkie, ale duża część. Dzieciom brakuje przytualnia i zainteresowania się ich osobą. Czekają na każdą pochwałę, a czasem nawet nie wiedzą co to jest pochwała. Są też dużo słabiej rozwinięte umysłowo. Tutejszy 10 latek jest na poziomie naszego 6 latka. Normalnym jest to, że dzieci zaczynają cokolwiek mówić w wieku 3-4 lat. Są też bardzo powolne i nie rozumieją najprostszych zabaw. Zatem najprostsze gry z hula hop czy podrzucanie piłki to już nie lada gratka. Przyjemne jest to, że na każdym oratorium widać poprawę. Rozwijają się też artystycznie. Mogą lepić z plasteliny, malować i rysować itp. no i oczywiście zjeść coś słodkiego. Kiedy dziecko je batonika to je tak jakby chciało, żeby się nigdy nie skończył, aż miło popatrzeć. Ze starszymy dziećmi prowadzimy też katechezę na której odpowiadamy na pytania dotyczącego pana Boga wg. książki Josha McDowella „Dzieci szukają odpowiedzi na pytania w co i dlaczego wierzymy”, którą serdecznie polecam wszystkim rodzicom. Ciekawe też mają imiona, ale o tym innym razem…