Tydzień w Camana

Wakacyjny wyjazd alumnów naszej szkoły rozpoczął się 25 stycznia. Grupa z Majes stanowiła część 40 osobowego turnusu salezjańskiego Cetpro z Arequipy. Obecni byli również nasi wolontariusze Justyna i Tomek.

Cały pobyt charakterem swoim przypominał obóz z mocnym zapleczem duchowym (czyli coś jak nasza polska oaza), bowiem prócz mnóstwa zajęć dla ciała nie brakowało mu codziennych akcentów modlitwy i refleksji. O to ostatnie dbał w sposób szczególny sztab 5 kleryków, którzy każdego przedpołudnia serwowali młodzieży porcje duchowych rozważań aktywizując na różne sposoby każdego ze słuchaczy. Była, praca w grupach, różaniec na plaży, wędrówka pod krzyż górujący nad Camaną, film o św. Janie Bosco. Wszystko, co służy wzrostowi ducha. Dzięki obecności kapłanów ks. Andrzeja oraz ks. Raula była tez możliwość codziennego porannego uczestnictwa w Eucharystii. Po niej każdy dzień nabierał swojego tempa, bo choć były to wakacje, zajęć nie brakowało.

Pobudka (5.45!), gimnastyka poranna na plaży, Eucharystia, śniadanie, sprzątanie, duchowa strawa,czyli konferencja, plaża, obiad, chwila oddechu, znów plaża (rozgrywki, konkursy, wędrówki), kolacja, wieczór pełen zabaw i gwaru, wieczorna modlitwa, 22.30 sen.

Można się było zmęczyć na tych wakacjach. Ale to było zdrowe zmęczenie:) 1 lutego wszyscy wracali trochę z nosem na kwintę, że to już z koniec.

Miejmy nadzieję, że tych 7 intensywnych dni zaowocuje w sercach młodych ludzi chęcią większej aktywności ewangelizacyjnej w swoich środowiskach i wspólnotach, do których należą. Taki bowiem cel przyświecał w głównej mierze doborowi osób, które znalazły się w Camanie.

Oby dali się prowadzić Duchowi Świętemu.